Naturalna opalenizna – jak ją osiągnąć, pomimo niesprzyjającej pogody?

Za oknem ponuro i mokro w trakcie wakacji? Urlop się kończy, a nie udało Ci się nabrać kolorów ciemnej czekolady? Jak temu zaradzić i mimo wszystko opalić się innymi sposobami? Szczegóły znajdziesz poniżej.

Opalanie – na jakiej zasadzie skóra ciemnieje?

Opalenizna jest to ściemnienie skóry w wyniku ekspozycji na światło ultrafioletowe (UV) pochodzące ze słońca bądź z lamp solarnych w solarium. Wynika z tego tzw. opalenizna popromienna, gdyż promieniowanie UV, jakby nie patrzeć, promieniuje na naszą skórę przez co można to przyrównać do choroby popromiennej, tylko w wyniku opalenizny są mniej szkodliwe skutki. Jednak nie należy przesadzić, bo skóra może nawet się poparzyć.

W wyniku reakcji ze słońcem, barwnik w skórze – melanina, powoduje ciemnienie pigmentu skóry. Ten proces nazywa się melanogenezą. Jeśli występują jakieś zaburzenia w syntezie melanin to może brakować pigmentu w wyniku czego powstają choroby takie jak albinizm. Jedną z wielu zalet opalenizny, poza walorami estetycznymi, jest fakt, że opalając się dostarczamy naszemu organizmowi 100% dziennego zapotrzebowania na witaminę D3.

Jak osiągnąć naturalną opalenizną domowymi sposobami?

Szykując się na sezon letni, każda kobieta marzy o hebanowej opaleniźnie. Nie tylko wygląda to estetycznie, ale daje poczuje większej pewności siebie, wyszczuplenia (od dawna wiadomo, że ciemny wyszczupla) oraz ładnie wygląda do letnich stylizacji.

Jednak co robić, gdy pogoda nie sprzyja a upragniony urlop już tuż tuż?

Oto kilka sprawdzonych(!) i domowych sposobów na naturalną opaleniznę:

• Naturalny balsam samoopalający – bardzo potrzebny kosmetyk, zwłaszcza jeśli chcemy zyskać opaleniznę na już. Trzeba jednak pamiętać o zabezpieczeniu ubrania, otoczenia i własnej dłoni, którą będziemy ów balsam nakładać. Tego typu kosmetyk bardzo brudzi wszystko dookoła a przecież nie zależy nam na opalonych ubraniach czy dłoni. Warto wyposażyć się tutaj w specjalną rękawicę, z braku laku może być i kuchenna, którą wsmarujemy balsam w ciało. Po całkowitym wchłonięciu kosmetyk nie powinien barwić, to jednak zależy, czy kupimy produkt dobry jakościowo. Zdecydowanie warto zainwestować w droższy a lepszy produkt. Efekt powinien utrzymywać się kilka dni;
• Opalić można się również jedzeniem. Najlepszy efekt daje jedzenie marchewki. Zawiera ona ważny składnik – beta-karoten, czyli witaminę A powodującą brązowienie skóry, ochronę przed działaniem promieni UV oraz zapobiega zbyt wczesnemu starzeniu skóry. Jednak trzeba pamiętać, że co za dużo tonie zdrowo. Nie można przesadzić z marchewką, gdyż skóra może przybrać żółtawy, brzydki odcień, a przecież nie to chcemy osiągnąć;
• Opalanie natryskowe, z pewnością nie jest domowym sposobem, ale działa. I to szybko działa. Polega na spryskaniu całego ciała odpowiednio dobranym barwnikiem, przez co wychodząc z tej kabiny mamy efekt wow od razu;
• Jeśli nie chcemy się narazić na takie koszty natrysku, możemy zainwestować w samoopalacze lub rajstopy w sprayu. Nie dość, że aplikacja jest łatwa i podobna jak w trakcie opalania natryskowego to znacznie niższa cena powinna bardziej zachęcić do wypróbowania. Oczywiście zawsze należy pamiętać, by odpowiednio ochronić to co dookoła, nie dotyczy się to tylko jedzenia marchewki.

Powyższe rady, oczywiście bez marchewki, bo tam potrzeba czasu, sprawią, że jesteś w stanie zyskać naturalną opaleniznę w mniej niż 10 minut domowym sposobem.

Na jakie kosmetyki warto postawić?

Sugerując się obecną ofertą kosmetyków warto nie tylko postawić na te lepsze jakościowo, ale i całkowicie naturalne. Kosmetyki naturalne, dzięki swojemu składowi, nie uczulą ani nie podrażnią skóry. Naturalny balsam, z dobrym składem, który Cię szybko samo-opali znajdziesz na stronie https://www.kosmetykanatury.pl/pl/p/Balsam-samoopalajacy-na-bazie-masla-kakaowego/1847. Ważne by sugerować się indywidualnym zdaniem i stawiać na zaufane i wypróbowane preparaty. Bo szybko i łatwo, ale z nieodpowiednim kosmetykiem, może pożegnać szansę na ładną hawajską opaleniznę.

Źródła:

• http://skincanceruk.com/sun-advice-bad-pdf/,
• Kaplan L. A., Suntan,sunburn,and sun protection, Journal of Wildernes sMedicine3,173-196, 1992,
• Sivamani R. K., Crane L. A., Dellavalle R. P., The benefits and risks of ultraviolet (UV) tanning and its alternatives: the role of prudent sun exposure, Dermatol Clin. 2009 Apr; 27(2): 149–vi., doi: 10.1016/j.det.2008.11.008.